Moja droga twórcza

Urodzony w cieniu Puszczy Knyszyńskiej, od dzieciństwa słyszałem pejzaże. W Supraślu, gdzie szum rzeki Dobrzynki miesza się z klangorem żurawi, nauczyłem się patrzeć i słuchać równocześnie. Ta podwójna wrażliwość poprowadziła mnie do Liceum Plastycznego im. Grottgera, a następnie na Wydział Grafiki i Malarstwa łódzkiej ASP. Już dyplom połączył malarstwo wielkoformatowe z projekcją filmową 16 mm i szumem analogowych syntezatorów.

Dziś, jako wykładowca Pracowni Malarstwa i Rysunku, zachęcam studentów, aby traktowali dźwięk jako narzędzie kompozycyjne. Razem tworzymy instalacje, w których światło gra akordami, a pigment reaguje na ultradźwięki. Nieustannie poszukuję nowych sposobów, by widzieć dźwięk i słyszeć obraz.